Dzieciaki bawią się w piaskownicy. Jedno z nich mówi:
– Mój tato jest taki duży, że sięga głową do pierwszego piętra.
Na to kolejne:
– A mój to taki duży, że sięga głową do ostatniego piętra.
Następny mówi, że do najwyższej kamienicy w mieście. Najstarszy z nich, że do chmur, no i zakończył tym przechwałki.
Ale najmniejszy szkrab pyta tego najstarszego:
– Ej, słuchaj no, a jak ten twój tata sięga głową do chmur, to czuje coś miękkiego na głowie?
Na to ten odpowiada:
– Tak, czuje.
– No widzisz. To są jaja mojego taty – odparł szkrab.