Udałam, że jestem w ciąży, żeby przetestować mojego faceta – jego reakcja mnie przeraziła, postanowiłam tego tak nie zostawić….

Z Damianem byłam od prawie roku. Nasz związek wyglądał całkiem dobrze, ale coś mi nie dawało spokoju. Damian unikał rozmów o przyszłości, nie wspominał o ślubie, dzieciach, ani o tym, co będzie dalej. Zawsze był raczej niezależny, skupiony na sobie. Ale mimo to, chciałam sprawdzić, jak zareaguje na naprawdę poważną sytuację.

Pewnego dnia postanowiłam zrobić coś, czego większość ludzi pewnie by nie polecała – udałam, że jestem w ciąży. Chciałam zobaczyć, jak Damian zareaguje. Czy stanie się odpowiedzialny, czy będzie gotów do zmian? Czy naprawdę mnie kocha? No i… czy nasz związek ma szansę na coś więcej.

Szokująca reakcja Damiana

Kiedy powiedziałam Damianowi, że spodziewam się dziecka, jego twarz natychmiast pobladła. Początkowo myślałam, że to tylko szok, że potrzebuje chwili, aby zrozumieć sytuację. Przecież taka wiadomość to ogromne zaskoczenie. Ale to, co zrobił później, całkowicie mnie rozbiło.

– Słuchaj – powiedział po kilku minutach niezręcznej ciszy. – Możemy to rozwiązać. Ja mogę dać ci pieniądze, żebyś… no wiesz, pozbyła się problemu.

Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam. Problem? Dziecko było „problemem” w jego oczach? Damian od razu wyjął portfel i wręczył mi pieniądze na aborcję, jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. Żadnej rozmowy, żadnych emocji, żadnej próby zrozumienia, co czułam (nawet jeśli cała sytuacja była zmyślona).

– To dla nas obojga najlepsze – dodał, wręczając mi banknoty. – Nie jesteśmy gotowi na dziecko.

Zemsta na draniu

Z trudem powstrzymywałam się przed wybuchem, ale postanowiłam nie robić scen. Wzięłam pieniądze i uśmiechnęłam się, udając, że wszystko jest w porządku. W głowie już wtedy zrodził się plan. Postanowiłam, że skoro Damian tak łatwo pozbył się odpowiedzialności, ja zrobię coś zupełnie odwrotnego.

Zamiast iść na „zabieg”, jak sobie wyobrażał, wzięłam te pieniądze i wydałam je na coś, co sprawiło mi ogromną przyjemność. Pojechałam do luksusowego SPA. Cały weekend spędziłam w najlepszym hotelu, korzystając z masaży, zabiegów, basenów, i relaksując się, jak nigdy wcześniej. Każda chwila była dla mnie jak mała zemsta na Damianie. Zamiast martwić się o nasze „problemy”, ja rozkoszowałam się czasem dla siebie.

Damian odkrywa prawdę

Po powrocie, Damian zapytał, jak „wszystko” poszło. Spojrzałam na niego z uśmiechem i powiedziałam:

– Wiesz co? Cała ta sytuacja pokazała mi, kim naprawdę jesteś. Ale wiesz co zrobiłam z twoimi pieniędzmi? Pojechałam do SPA.

Jego mina była bezcenna. Na początku nie mógł zrozumieć, co się dzieje, ale po chwili jego twarz zrobiła się czerwona ze złości. Zaczął coś krzyczeć o tym, jak go oszukałam, jak mogłam być taka podła. Ale to on chciał, żebym usunęła dziecko, którego nawet nie było!

Zrozumiałam wtedy, że Damian nie jest mężczyzną, z którym chciałabym spędzić życie. Wziął najłatwiejszą drogę, zamiast stanąć na wysokości zadania. Związek zakończył się szybciej, niż mogłam się spodziewać, ale czułam ogromną ulgę.

Jak wy byście postąpili?

Czy kiedykolwiek zdarzyło wam się przetestować waszego partnera w taki sposób? Jak zareagowalibyście, gdyby wasza druga połówka zachowała się jak Damian? Czy sądzicie, że warto testować związki, czy to ryzykowna gra? Dajcie znać w komentarzach na Facebooku, co myślicie o tej historii!