Chodzi akwizytor po domach i próbuje wciskać ludziom swój produkt. Wchodzi do pierwszego domu i puka. Ponieważ drzwi nie były domknięte otworzyły się. Akwizytor niewiele myśląc, zaczyna zachwalać swój produkt.
Po chwili podchodzi do niego mocno podenerwowana kobieta i trzaska z całej siły drzwiami, ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej ciągnie monolog.
Kobieta znów podchodzi do drzwi jeszcze bardziej wkurzona i znów trzaska nimi, a one znowu się nie domykają. Więc akwizytor znowu korzysta. W końcu baba nie wytrzymuje i krzyczy:
– Spadaj pan!
I z całej siły trzaska drzwiami, ale te znów się nie domykają. Baba podchodzi do nich, a akwizytor:
– W porządku, ale może pani najpierw zabierze kotka!