Kiedy Joanna zmarła, jej rodzina była zaskoczona odkryciem, że zostawiła testament….
Rodzina Joanny zawsze uchodziła za bliską, wspierającą się w codziennych trudach. Ale wszystko zmieniło się po jej śmierci. Dla Małgorzaty i Marii, dwóch córek Joanny, przyszły trudne chwile, kiedy otworzyły testament matki. Zamiast oczekiwanych równych podziałów, dowiedziały się, że mieszkanie nie trafi w ich ręce. Zostało przepisane… jednej osobie.
Babcia miała ulubioną wnuczkę
Maria wyszła za mąż jako pierwsza i wkrótce urodziła swoją córkę, Magdę. Magda, pierwsza wnuczka, od zawsze była faworyzowana przez dziadków, choć nikt nigdy tego nie mówił głośno. Gosia, młodsza siostra Marii, przyjęła to z rezerwą, choć czasami jej to przeszkadzało. Sama miała dwie córki, Natalkę i Jagodę, i choć kochała je ponad wszystko, nie mogła nie zauważyć, że to Magda cieszy się szczególną uwagą babci i dziadka.
Kiedy ojciec zmarł, Małgorzata i Maria wspólnie wspierały matkę. Magda, jako najstarsza z wnuczek, zamieszkała z babcią, by jej pomagać. To, że babcia postanowiła przepisać mieszkanie swojej ulubionej wnuczce, było jednak szokiem dla całej rodziny.
Testament, który podzielił rodzinę
Otworzenie testamentu Joanny zmieniło wszystko. Całe mieszkanie, trzy przestronne pokoje, przeszło na własność Magdy. Reszta rodziny patrzyła na to z niedowierzaniem. Maria i Gosia chciały sprzedać mieszkanie i podzielić pieniądze między swoje dzieci, ale Magda nie miała zamiaru ustąpić. „To było życzenie babci” – powiedziała z nieugiętą pewnością. Dla niej sprawa była prosta, ale dla reszty rodziny? To był początek końca dawnych relacji.
Kłótnie nasiliły się, a atmosfera zrobiła się toksyczna. Gosia próbowała rozmawiać z siostrą: „Maria, to nie jest fair. Mieszkanie powinno być podzielone równo.” Ale Maria, choć w głębi duszy rozczarowana, wydawała się nieco bardziej zdeterminowana, by trzymać stronę Magdy.
„Nie rozumiesz?” – Maria w końcu wybuchła – „Magda mieszkała z mamą, pomagała jej. To naturalne, że mama chciała zostawić mieszkanie właśnie jej.”
Gosia z trudem hamowała łzy. „A co z Natalką i Jagodą? Co z moimi dziećmi? Czy one nie zasługują na nic?”
Decyzja, która miała swoje konsekwencje
Magda postawiła na swoim. Nie zgodziła się na sprzedaż mieszkania, choć cała rodzina na nią naciskała. Atmosfera stała się coraz bardziej napięta. Brak porozumienia zaczął psuć relacje między siostrami, które niegdyś były sobie tak bliskie. Nawet Maria, która początkowo wspierała córkę, zaczęła czuć, że podjęła złą decyzję.
„Czy naprawdę warto niszczyć rodzinę dla mieszkania?” – zapytała Małgorzata podczas jednej z ostatnich rozmów. Ale odpowiedzi nie było. Każda strona twardo trzymała się swojego stanowiska, a kiedyś zjednoczona rodzina, teraz stanęła po dwóch stronach barykady.
Jak Ty byś postąpił?
Jak myślisz, kto miał rację w tej sytuacji? Czy Magda powinna była podzielić się mieszkaniem? Czy może to ona miała rację, trzymając się testamentu babci? Daj znać w komentarzach na Facebooku – jak Ty byś postąpił na jej miejscu?