Osioł pyta lwa:
– Lew, czemu ty jesteś królem zwierząt, a nie ja?
– No, bo mam grzywę!
– Ja też mam.
– I mam taki pędzelek na końcu ogona!
– I ja też mam.
Lew zamyślił się i kontruje:
– A ja dłużej od ciebie seks uprawiam, zanim skończę!
– Nie wierzę!
– A chodź, sprawdzimy!
– Ok, sprawdzajmy!
– Dobra, to ja pierwszy. Nadstaw się i mierz czas.
Lew zabrał się za osła i po 21 minutach skończył. Teraz kolej osła…
Lew leży, kontroluje czas, minęło 15 minut, a osioł ani myśli kończyć. Lew zatem sięga po komórkę, dzwoni do lwicy i pyta:
– Kochanie, co ty robisz, żebym ja szybciej kończył?
– No, Lewku, na przykład pupą kręcę.
Lew zaczął wiercić pupą, osioł jakby poczerwieniał, ale dalej robi swoje. Lew znowu dzwoni do lwicy:
– Słuchaj, a co jeszcze robisz?
– No, miziam cię pazurami po jajeczkach.
Lew zaczął miziać osła i osioł w 20 minucie finiszuje i pada wyczerpany. Lew dumnie pyta:
– No i co, teraz przyznasz, żem jest królem zwierząt?
Osioł, z wciąż zamkniętymi z rozkoszy oczami:
– Lewku mój, tyś nie król… tyś BÓG!